Osobnik uzbrojony w ostre przedmioty z drewna, zapewne pałeczki, pokaleczył stewarda i stewardesę na pokładzie Boeinga australijskich linii Quantas, usiłując wedrzeć się do kokpitu. Samolot z 47 pasażerami i 6 członkami załogi leciał z Melbourne na Tasmanię.
Do incydentu doszło wkrótce po stracie. Załoga i pasażerowie obezwładnili porywacza - mężczyznę w wieku około 40 lat.
Australijski wicepremier i minister transportu John Anderson powiedział, że incydent nie wyglądał na akt terroru. Prawdopodobnie napastnik, który chciał spowodować katastrofę samolotu, jest niezrównoważony psychicznie.
Samolot zawrócił do Sydney. Zatrzymanego mężczyznę przesłuchuje policja. Stewarda i stewardessę, którzy doznali obrażeń, przewieziono do szpitala.
FOTO: Archiwum RMF
14:40