Nieprawidłowości w pogotowiu ratunkowym w Opolu ujawniła kontrola przeprowadzona przez tamtejszy oddział NFZ. Główne zarzuty to zbyt długie dyżury lekarzy i obsadzanie w karetkach osób bez odpowiednich kwalifikacji. Dyrekcja pogotowia ma tydzień na przedstawienie swoich argumentów.
Na niezdrową sytuację w pogotowiu zwrócili uwagę lekarze, którzy odeszli z pracy. To waśnie oni głośno mówili o zbyt długich dyżurach. Kontrola potwierdziła te zarzuty. Rekordzista pracował non stop przez 150 godzin.
Zdaniem wiecedyrektora opolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia dyżur nie powinien trwać dłużej niż 24 godziny. Ale jak zaznacza – często sami lekarze, chcąc podreperować domowy budżet, pracowali dłużej niż powinni.
Kolejne nieprawidłowości to obsadzanie w karetkach osób bez odpowiednich kwalifikacji, choć z dużym doświadczeniem.
Narodowy Fundusz Zdrowia nie myśli na razie o zerwaniu kontraktu z pogotowiem. Decyzja o ewentualnych karach finansowych zapadnie, gdy na zarzuty odpowie dyrekcja placówki.
Foto: Archiwum RMF
10:50