Zupełnie inaczej niż we wschodniej części Ukrainy powitano papieża we Lwowie. Zarówno na lotnisku jak i wzdłuż całej trasy przejazdu zgromadziły się tłumy. Ukraina Zachodnia jest bowiem głównym skupiskiem ukraińskich katolików, zwłaszcza grekokatolików.
Późnym wieczorem papież odwiedził trzy kościoły – dwa katolickie oraz katedrę ormiańską. Dziś rano odprawi mszę w obrządku łacińskim, a po południu spotka się z młodzieżą. Pojawiła się też informacja o tym, że papież chce odwiedzić cmentarz Orląt Lwowskich. Ale zdaniem miejscowych hierarchów mogło by to zostać odebrane jako prowokacja. Powitanie Jana Pawła II we Lwowie obserwowała nasza specjalna wysłanniczka, Aleksandra Bajka:
Papieska wizyta na Ukrainie kończy się jutro. Tego samego dnia kończy swoją wizytę na Białorusi patriarcha rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej - Aleksij II. Od wczoraj jest w Pińsku - stolicy Polesia. Znajduje się tam rezydencja zwierzchnika Kościoła katolickiego na Białorusi - metropolity mińskiego i mohylewskiego - kardynała Kazimierza Świątka. Spotkania obu hierarchów nie zaplanowano - cały białoruski episkopat wyjechał na Ukrainę na spotkanie z Janem Pawłem II.
Wczoraj w Kijowie, na mszy odprawionej pod przewodnictwem papieża w obrządku wschodnim, było 70 tysięcy wiernych. Papież ponownie apelował o jedność chrześcijan, mówił także o 10 latach niepodległości Ukrainy. Po mszy Jan Paweł II odwiedził Babi Jar - miejsce masowego mordu ukraińskich Żydów w 1941 roku. Nabożeństwa w Kijowie zgromadziły katolików, głównie ze wschodniej Ukrainy, którzy jeszcze rok temu nie przypuszczali nawet, że może dojść do tej wizyty. Wizyta na Ukrainie jest kolejną w kraju prawosławnym, ale pierwszą gdzie wpływy Moskwy są tak duże. Na niedzielne spotkanie z przedstawicielami Kościołów nie przybył metropolita Wołodimir, zwierzchnik Cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego. I właśnie za nieobecność a także za utrudnianie ekumenizmu zaatakował go metropolita Cerkwi Kijowskiej - Filaret. Poza wiernymi związanymi z patriarchą Moskiewskim Ukraińcy odnoszą się przyjaźnie do wizyty papieża. Ale na niedzielnym i wczorajszym nabożeństwie z jego udziałem było o wiele mniej osób niż przewidywano. Władze państwowe nadały wizycie ogromną rangę. Prezydent Kuczma wie bowiem, że papież na Ukrainie służy wzmocnieniu jego pozycji i reklamie kraju. W lokalnej telewizji bardzo dużo miejsca poświęca papieskiej wizycie, a szef państwa się pojawił się osobiście na niedzielnej mszy. Jednak na spotkanie papieża z ludźmi kultury, nauki i biznesu nie przybyło wiele osób, które nie zgadzają się z polityką prezydenta. Jeden z poważnych intelektualistów ocenił, że papież mówił tam rzeczy bardzo ważne, ale do nieodpowiednich ludzi.
foto Archiwum RMF
08:35