Niebezpieczna granica Azji i Europy jest celem kolejnej pielgrzymki papieża Jan Paweł II. Papieski samolot odleciał z rzymskiego lotniska Fiumicino do stolicy Kazachstanu Astany. Jan Paweł II zostanie tam cztery dni, a następnie uda się do Armenii, na obchody jubileuszu 1700-rocznicy przyjęcia przez ten kraj chrześcijaństwa.
Przy zachowaniu najwyższych środków bezpieczeństwa papież wyrusza dziś w swoją 95 podróż zagraniczną. Odwiedzi dwa kraje będące kiedyś republikami radzieckimi: Kazachstan i Armenię. W żadnym z nich katolicyzm nie jest religią dominującą. W stolicy Kazachstanu - Astanie - z zainteresowaniem oczekuje się papieskich przemówień dotyczących islamu, do którego w tym kraju przyznaje się prawie połowa mieszkańców. Muzułmanami są właściwie wszyscy mieszkający tam Kazachowie, ale z przeprowadzonych ostatnio badań wynika, że tylko 3 procent z nich chodzi do meczetu. W tym rejonie świata panuje od kilkunastu dni ogromne napięcie. Prawdopodobnie nie dojdzie jednak do żadnych działań wojennych dopóki papież pozostaje w Azji Środkowej.
4-dniowej papieskiej wizycie w Kazachstanie towarzyszą nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Poza przyboczną gwardią prezydenta Nursułtana Nazarbajewa oraz osobistą ochroną papieża, nad zapewnieniem porządku i bezpieczeństwa gościa w stolicy Kazachstanu - Astanie czuwać będzie 3 tysiące 400 policjantów oraz grupa 600 ochotników, rekrutujących się spośród młodzieży akademickiej. W Astanie zakazano wszelkich tranzytowych przejazdów przez miasto za wyjątkiem autobusów z wiernymi i kolumn samochodów oficjeli.
foto Archiwum RMF
09:30