Zakaz wejścia na stadiony, grzywna i do 40 godzin pracy w placówkach socjalnych - to kary dla gdańskich i krakowskich kibiców za awantury przed meczem Arki Gdynia z Wisłą Kraków. Przed sądem grodzkim w Gdyni stanęło kilkudziesięciu najbardziej agresywnych chuliganów.
W sobotę kilkuset kibiców Lechii Gdańsk i Wisły Kraków próbowało wejść na stadion Arki Gdynia. Gdy im się to nie udało, doszło do starć z policją. Jeden z kibiców został ciężko ranny. Zatrzymano ponad 100 osób. Przed sądem stanęło 60 z nich. Rozprawie przyglądał się reporter RMF Adam Kasprzyk. Posłuchaj:
Kibice na rozprawę przywożeni byli z kilkunastu policyjnych komend. Najbardziej agresywnych zakuto w kajdanki. Pojedyncza sprawa trwała krótko – do 30 minut. Kary zdają się jednak nie robić na kibicach wrażenia – w najgorszym przypadku groziło im 5 tysięcy złotych grzywny. Sąd orzekał kilkaset złotych i zakaz wejścia na stadiony.
Policja twierdzi jednak, że ma swój sposób, by w przyszłości na meczach nie było bijatyk: Oprócz zakazu stadionowego, występowaliśmy również o obowiązek objęcia kibiców koniecznością stawienia się w jednostce policji podczas trwającego widowiska sportowego - mówi komisarz Danuta Wołk-Karaczewska.
09:00