Proces pierwszych siedmiu osób oskarżonych w związku z aferą w wydawnictwie archidiecezji gdańskiej Stella Maris ruszył dziś w Gdańsku. Chodzi między innymi o pranie brudnych pieniędzy.
Według prokuratury, oskarżeni wypłacali wydawnictwu Stella Maris pieniądze za usługi, których w praktyce nie świadczyło, wystawiając za nie fikcyjne faktury. Gotówka miała być przeznaczona na cele statutowe Kościoła lub zakup papieru. W rzeczywistości pieniądze wracały do oskarżonych, po odjęciu od 8 do 10 procent prowizji dla wydawnictwa.
Kościelne wydawnictwo pogrążyło ludzi ze świecznika - szefów dużych firm na Pomorzu; ale też polityków – byłego barona SLD Jerzego J.; byłego wiceministra infrastruktury Krzysztofa H. i byłą wiceprezydent Szczecina Elżbietę M. To pierwszy proces; będą jednak kolejne. W sumie prokuratura oskarża ponad 20 osób.
Niewykluczone, że sąd odroczy to przesłuchanie, ponieważ cały czas trwają przepychanki proceduralne.
Zwolennicy prałata Jankowskiego, którzy za aferę winią arcybiskupa Gocłowskiego zapowiadali pikiety przed sądem. Jak się okazało były to tylko groźby.