Dziś kielecka prokuratura wystąpi z wnioskiem o uchylenie immunitetu wiceszefowi MSWiA Zbigniewowi Sobotce – nieoficjalnie dowiedziało się RMF. Gotowe są też zarzuty o wiele poważniejsze niż te, które do tej pory postawiono dwóm posłom SLD.
Prokuratura tak długo zwlekała z przesłuchaniem wiceministra Sobotki, gdyż śledczy musieli zebrać jak najwięcej materiałów, które potwierdziłyby słuszność podjętej decyzji. Jeśli tajne informacje sprzedaje zastępca szefa MSWiA, to sprawa musiała być dokładnie zbadana; nikt nie mógł sobie pozwolić na błąd.
W Starachowicach tymczasem nic się nie zmienia. Poseł Andrzej Jagiełło nadal rozdaje karty w mieście i powiecie.
Parlamentarzysta, mimo że ciąży na nim zarzut poinformowania skorumpowanych samorządowców o ich planowanym aresztowaniu, wciąż uczestniczy w obradach rady miasta i udziela wskazówek urzędnikom.
Ciągle przybywa też spraw kryminalnych, w które zamieszani są byli starosta Starachowic i wiceszef powiatu.
Ten ostatni sfałszował swoje świadectwo maturalne – tak twierdzi prokurator. To kolejne przestępstwo na koncie Marka B., któremu zarzuca się wyłudzenie odszkodowania i łapówkarstwo.
Z kolei starosta oraz prezydent Starachowic mieli zdobyć swoje stanowiska dzięki głosom kupionym za wódkę.
Tą wersją także zajmują się prokuratorzy, bo kupować głosy miała ta sama grupa przestępcza ze Starachowic, z którą współpracowali aresztowani samorządowcy.
06:05