Już jutro początek 57. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. Napięcie wokół imprezy rośnie. Tym razem nie jest jednak związane z X Muzą. Właściciele hoteli, restauracji czy barów obawiają się zamieszek na ulicach miasta.

REKLAMA

Istnieje niebezpieczeństwo, że ulicznymi zamieszkami zakończyć się mogą wiece i demonstracje nieetatowych pracowników, którzy zamierzają protestować w czasie festiwalu przeciwko niekorzystnej dla nich reformie zasiłków dla bezrobotnych.

Właściciele i pracownicy hoteli, restauracji czy sklepów z pamiątkami obawiają się, że odstraszy to turystów. Dlatego dziś zorganizowali marsz pod hasłem "Chcemy spokoju!"

MSW wysyła do Cannes dodatkowe siły policji, w tym 6 brygad wyspecjalizowanych w tłumieniu zamieszek.