Aż 157 zarzutów postawiła prokuratura członkom gangu, odpowiedzialnym m.in. za głośne zabójstwo dwóch policjantów w Czechowicach-Dziedzicach w maju ubiegłego roku. 11-osobowa grupa dokonała w ciągu 3 lat ponad 40 napadów. Zrabowali w sumie 1 mln zł.
Jak ustaliła prokuratura, zabójstwo policjantów nie było planowane. Bandyci nie spodziewali się, że w kawiarence zastaną funkcjonariuszy odpoczywających podczas patrolu.
Napad miał być prosty – gangsterzy chcieli zmusić właściciela kawiarenki, który zajmował się również nielegalnym rozlewaniem spirytusu, do oddania pieniędzy. Liczyli co najmniej na 100 tys. zł.
Do niczego nie spodziewających się policjantów zaczął strzelać Jarosław Ż. Ranni funkcjonariusze, zanim zginęli, zdążyli wyciągnąć broń i ciężko ranili bandytę. Po wielu ekspertyzach ustalono bezsprzecznie, że to Jarosław Ż. zabił policjantów. Jemu, ale także jego bratu, grozi dożywocie. Pozostałym członkom gangu - do 15 lat więzienia.
Przez trzy lata gangsterzy zrabowali w sumie milion złotych. Ich największym łupem było 300 tysięcy, ukradzione podczas napadu na Lukas Bank.
07:25