Jedna osoba zginęła, a pięć zostało rannych w wyniku zderzenia karetki z autem osobowym, do którego doszło w sobotę późnym wieczorem we Wrocławiu. Ciężko ranny jest noworodek przewożony w karetce, jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Na skrzyżowaniu ulic Ślężnej i Wiśniowej karetka zderzyła się z autem osobowym i dachowała. Ustalono, że jadący na sygnale ambulans wjechał na nie na czerwonym świetle, a osobówka na zielonym. W tej sytuacji biegli muszą ocenić, który z kierowców nie zachował ostrożności, w sytuacji, gdy obaj mieli prawo wjazdu na skrzyżowanie.

Kierowca karetki pomimo natychmiast przeprowadzonej reanimacji zmarł. Stan noworodka jest ciężki, ale dziecko jest przytomne i zostało już przewiezione do szpitala - mówił rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu Krzysztof Gielsa. Niegroźne obrażenia odnieśli także dwaj ratownicy medyczni, którzy jechali karetką oraz kierowca i pasażer auta osobowego. Rano nasza reporterka ustaliła, że życiu żadnego z poszkodowanych nie zagraża niebezpieczeństwo.

(kali/mn)