Od kilkunastu dni w Rzymie grasują podpalacze. Podkładany przez nich ogień strawił już ponad setkę samochodów i motorów. Płomienie zagrażają też mieszkańcom kamienic i przenoszą się na mieszczące w nich firmy.
Maniacy - jak mówią rzymianie - działają w nocy i za każdym razem w innej dzielnicy. Policja jest bezradna. Z mieszkańcami jednej z ulic, gdzie doszło do podpalenia rozmawiała nasza korespondentka Agnieszka Milczarz...
Niewykluczone, że nad Wiecznym Miastem pojawia się wkrótce policyjne helikoptery. Zdaniem władz włoskiej stolicy, to w tej chwili jedyny sposób, by namierzyć i szybko złapać podpalaczy.