Kilkaset gramów amfetaminy znalazł w swoim samochodzie jeden z warszawskich celników. Dyrektor Stołecznej Izby Celnej twierdzi, że jest to próba skompromitowania urzędników.
2 dni temu do samochodu jednego z funkcjonariuszy ktoś próbował się włamać, jednak ochronie udało się odstraszyć włamywaczy. Mężczyźni ponowili próbę wczoraj. Jak się okazało, z dobrym skutkiem. Pod siedzeniami auta celnik znalazł kilka torebek z białym proszkiem.
Mężczyzna jest przekonany, że gdyby nie powiadomił od razu dyrektora i policji, to ktoś z pewnością czekałby na niego przed bramą urzędu lub w drodze do niego.
Dyrektor Izby Sławomir Pichor jest pewny, że to prowokacja. Jednak, jego zdaniem, ciężko będzie ustalić, kto próbował wrobić celnika: Krąg osób, które mogłyby być zainteresowane skompromitowaniem naszego funkcjonariusza jest dosyć duży i trudno będzie organom ścigania ujawnić te osoby.
Białym proszkiem, podobnie jak i całą sprawą, zajęła się teraz policja.
Posłuchaj relacji warszawskiego reportera RMF Romana Osicy:
Foto: Archiwum RMF
06:25