CBŚ zatrzymało dyrektora łódzkiej Izby Skarbowej. Prokuratura podejrzewa Lecha M. o przyjęcie łapówki od znanych producentów superkleju oraz zatajenie części dochodów w oświadczeniach majątkowych. Za przyjęcie korzyści majątkowej grozi do 10 lat więzienia.
Szef łódzkiej Izby Skarbowej w zamian za 87 tys. zł obiecał pomóc tamtejszym biznesmenom uzyskać korzystną decyzję Urzędu Kontroli Skarbowej w sprawie zapłaty ich podatku dochodowego. Dodajmy, że chodzi o naprawdę ogromne sumy.
A jak pieniądze trafiły do kieszeni dyrektora łódzkiej skarbówki? Leszek M. sprzedał na bardzo korzystnych warunkach działkę osobie podstawionej przez jedną z łódzkich zorganizowanych grup przestępczych. Wartość gruntów wynosiła niecałe 293 tys. zł, a szef łódzkiej sakrbówki zainkasował za nie 380 tys. Różnica stanowiła łapówkę.
W lipcu po ujawnieniu informacji o prokuratorskim dochodzeniu dyrektora łódzkiej skarbówki zawieszono w obowiązkach.
Dziś Lech M. został zatrzymany i zbadany przez lekarzy, gdyż wcześniej dwukrotnie trafiał do szpitala, ostatnio leżał na oddziale silnych zatruć. Teraz jest przesłuchiwany. Prokuratura wystąpi o tymczasowy areszt dla byłego dyrektora Izby Skarbowej.
Trwa również postępowanie wobec wspomnianych łódzkich ”biznesmenów”.
Foto: Archiwum RMF
17:55