Żaden z 8 wniosków o odszkodowanie za opieszałość wrocławskiego sądu nie został przyjęty – dowiedział się reporter RMF. Według sądu wszystkie wnioski były nieuzasadnione. Czy rzeczywiście?
Prawdziwa przyczyna może tkwić jednak gdzie indziej – skargi rozpatruje bowiem sąd przełożony nad sądem, w którym toczy się postępowanie. To oznacza, że owe wnioski mogą rozpatrywać koledzy sędziów, których dotyczą skargi.
Poszkodowani mogą odwoływać się od tych decyzji. Problem w tym, że odwołaniami zajmą się sądy wyższej instancji, czyli inni koledzy tych samych sędziów, a od ich decyzji nie ma odwołania.
We wrocławskim sądzie na rozpatrzenie czeka jeszcze 18 wniosków. Przepisy, pozwalające dochodzić rekompensaty za zbyt długie postępowanie sądowe obowiązują od września. Maksymalna kwota, jaką można wywalczyć, to 10 tys. złotych.