Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie firmy Ostrowski Arms, wchodzącej w skład holdingu, który wygrał przetarg na wyposażenie i uzbrojenie armii irackiej. Według mediów, firma nie ma zgody na międzynarodowy handel bronią.

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Ostrowskiego złożył poseł Zbigniew Wassermann (PiS). Trwa tzw. postępowanie sprawdzające - mówił RMF prokurator krajowy Karol Napierski. Posłuchaj:

Szefowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Alina Janczarska ujawniła, że zanim Wassermann złożył zawiadomienie, własne postępowanie sprawdzające dotyczące działalności firmy Ostrowski Arms i jej oferty dla konsorcjum Nour prowadziła ABW, a jego wstępne efekty są już w posiadaniu prokuratury.

"Rzeczpospolita" podała wczoraj, że Andrzej Ostrowski, który nie ma zezwoleń na międzynarodowy handel bronią, zaoferował irackiej armii kałasznikowy, ciężkie karabiny maszynowe oraz materiały wybuchowe. W ten sposób złamał polskie prawo.

Grozi za to od roku do 10 lat więzienia, a także przepadek towaru i inne kary dodatkowe, np. grzywna.

Z mailowej korespondencji między Markiem Belką, dyrektorem do spraw polityki gospodarczej Tymczasowej Administracji Iraku, a urzędnikiem odpowiadającym za kontrakty irackie wynika, że Ostrowski miał dostarczać broń dla tamtejszej armii. Te mailowe dokumenty przejrzał reporter RMF Jan Mikruta.

Przetarg na dostawy broni dla nowej irackiej armii wygrało amerykańskie konsorcjum Nour, w którego skład wchodzi polska firma Ostrowski Arms. Konkurs przegrała popierana przez rząd firma Bumar. Ostrowski, który nie ma zezwolenia na międzynarodowy handel uzbrojeniem, twierdzi, że nie chce prowadzić transakcji, a tylko kojarzyć firmy.

08:10