Nietypowy proces trwa w Berlinie. Jeden z artystów domaga się odszkodowania za wręczenie przez przewodniczącego niemieckiego Bundestagu upominku Kofiemu Annanowi. Szef ONZ otrzymał od Wolfganga Thierse kawałek... muru berlińskiego.

Irański artysta jest zdania, że na kawałku muru, który otrzymał Annan, namalowane było jego dzieło. W związku z tym to artysta powinien zadecydować, kto stanie się jego właścicielem.

Tymczasem, jak twierdzi adwokat artysty, nie pytano go o zgodę na dystrybucje dzieła. Irański malarz domaga się odszkodowania, i to wcale nie małego. Chodzi o sumę 170 tys. euro. Z kolei Thierse przekonany jest, że Irańczyk zgodziła się na wręczenie kawałka muru Annanowi.

Sąd ma więc twardy orzech do zgryzienia. Jeśli przyznałby rację artyście, to nie jest wykluczone, że śmiałków, którzy niegdyś malowali na murze i zamierzają walczyć o swoje artystyczne prawa – przybędzie.

FOTO: Archiwum RMF

22:45