Do potężnej eksplozji doszło na terenach przemysłowych w Leverkusen w Niemczech. Przyczyny wciąż nie są znane. Policja informuje o 1 ofierze śmiertelnej oraz 16 rannych i poszkodowanych. Mowa jest także o 4 osobach zaginionych.
Do eksplozji, która wywołała pożar w Leverkusen w położonym na terenie parku przemysłowego Chempark składzie odpadów, doszło o godz. 9.40, jej przyczyny są wciąż nieznane. Krótko po godz. 13 pożar został ugaszony.
Do wybuchu doszło w miejscu, w którym składowane są odpady chemiczne.
Policja poinformowała, że nie żyje 1 osoba, 4 osoby zostały ciężko ranne, 12 kolejnych zostało poszkodowanych. Wcześniej informowano także o 4 osobach zaginionych.
Telewizja WDR podała, powołując się na świadków, że słyszeli głośny wybuch, a po chwili pojawił się słup czarnego dymu.
Policja podała na Twitterze, że pobliskie autostrady zostały zamknięte, a straż pożarna ostrzegła przed możliwym kolejnym wybuchem i chmurze trującego dymu nad miastem.
W Leverkusen zawyły syreny alarmowe.
Wiatr przeniósł dym nad miasto, mieszkańcy zostali wezwani, by pozamykać okna. Ci, którzy są na zewnątrz, powinni szukać schronienia.
Mieszkańcy dostali na swoje telefony poprzez aplikację NINA ostrzeżenia: "Ekstremalne niebezpieczeństwo".
Po południu straż pożarna w odległej o ok. 15 km Kolonii poinformowała, że na razie w otaczającym miejsce wypadku powietrzu nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości, a sytuacja jest cały czas dalej monitorowana.
Na terenie parku przemysłowego o nazwie Chempark działa ponad 30 firm, w tym jeden z największych niemieckich koncernów chemicznych - Bayer. Chempark położony jest bardzo blisko Renu.
Leverkusen jest zamieszkiwane przez ponad 150 tys. mieszkańców i od południa bezpośrednio graniczy z Kolonią - czwartym pod względem liczby ludności miastem Niemiec.