Nie grabią, nie strzelają, ale wywołują olbrzymie fale, które zalewają kąpiących się turystów, niszczą przycumowane jachty i utrudniają żeglowanie. Mazurskie jeziora "opanowali" wodni piraci.
Nie zwracają na nas żadnej uwagi. Ani na żeglarzy, ani Ne tych pływających wpław - mówią rozżaleni żeglarze wypoczywający w Mikołajkach. Wielkimi motorówkami pędzą przez jeziora nie zwracając uwagi na żadne ograniczenia. Większość z nich siada za sterami pod wpływem alkoholu – dodają.
Posłuchaj relacji reportera RMF Daniela Wołodźki: