Amerykanie mówią o taktycznym błędzie, Rosjanie o planowej zemście – eksperci jednak są zgodni co do tego, że londyńskie zamachy były bardzo dobrze przygotowaną akcją, a termin jej wykonania nie był przypadkowy.
Londyn jest wielką metropolią, w której mieszka ogromna ilość ludzi – różnych nacji, różnych kolorów skóry, różnych języków. Jest to więc wymarzone miejsce dla terrorystów - uważa Przemysław Rembielak z poznańskiej grupy poszukiwawczo-ratunkowej. Jego zdaniem, powodem dodatkowym był fakt przyznania wczoraj Londynowi prawa organizacji olimpiady w 2012 roku.
Jednak terroryści mają pecha, ponieważ brytyjska stolica jest doskonale przygotowana do takich sytuacji - zauważa Rembielak, który dodaje, że w Londynie czas dojazdu straży pożarnej to około 5 minut. Mówi jednak, że siłą londyńczyków jest spokój. Wspomina, że podobnie było w Nowym Jorku w 2001 roku, gdzie także nie było paniki. - To świadczy o dojrzałości tych ludzi. O tym, że rozumieją powagę sytuacji - twierdzi ekspert.
Służby ratunkowe apelują o pozostanie w domach, ale chodzi tu o unikanie miejsc, gdzie zwykle gromadzą się turyści, gdzie łatwo jest o tłum. To rozsądne - tłumaczy Rembielak.
Przeprowadzenie ataków w czasie szczytu G8 było politycznym błędem – uważają amerykańscy eksperci. Bomby najprawdopodobniej zjednoczą światowych przywódców, dyskutujących o pomocy dla biednych krajów. Zdaniem specjalistów, ataki wzmocnią międzynarodową pozycję premiera, Tony’ego Blaira, a także amerykańskiego prezydenta, George’a Busha. Teraz łatwiej im bowiem będzie zdobyć poparcie m.in. dla ich polityki w Iraku.
Zdaniem rosyjskich specjalistów, celem akcji było z jednej strony ukaranie Wielkiej Brytanii za poparcie udzielane USA, z drugiej – storpedowanie szczytu grupy G8. Wspomina się także o decyzji na temat organizacji igrzysk olimpijskich w 2012 roku – zamach miał udowodnić, że Brytyjczycy nie będą w stanie zapewnić bezpieczeństwa uczestników olimpiady.
Eksperci w Rosji wykluczają, że sprawcą tragedii jest IRA. Ich zdaniem tak szeroko zakrojoną operację mogło przygotować tylko ugrupowanie, posiadające już doświadczenie w organizowaniu tego rodzaju akcji.