62 dolary za baryłkę – taką wysokość osiągnęły ceny ropy na nowojorskiej giełdzie. Według analityków, zamachy w brytyjskiej stolicy mogą się przyczynić do dalszych wzrostów cen ropy i doprowadzić do kryzysu ekonomicznego.
Podwyżkom cen ropy sprzyjają także niekorzystne zjawiska klimatyczne, które obserwowane są w miejscach jej wydobycia – huraganami zagrożone są Stany Zjednoczone, Meksyk i inne kraje Ameryki Środkowej.
Na giełdach w Stanach Zjednoczonych po początkowych spadkach, nastąpiły wzrosty notowań. Specjaliści zwracają uwagę, że w identyczny sposób giełdy zareagowały na wieść o atakach terrorystycznych w Madrycie. Wśród amerykańskich inwestorów przeważa opinia, że wczorajsze tragiczne wydarzenia będą miały ograniczony wpływ na światową gospodarkę.
W reakcji na tragedię w stolicy Wielkiej Brytanii mocno zniżkowały europejskie giełdy, zwłaszcza w samym Londynie, a także w Paryżu, Frankfurcie i Warszawie.
Osłabiła się także polska waluta. Za euro trzeba było zapłacić 4,11 zł, zaś za dolara – 3,44 zł. Ten spadek wartości złotego ma – zdaniem ekspertów – także związek z zamachami w Londynie.