Podczas operacji izraelskiego wojska w Strefie Gazy, zginęło 7 Palestyńczyków, wśród nich 9-letni chłopiec zabity w mieście Rafah. W obozie uchodźców Dżebalia został zastrzelony członek Hamasu.

Izraelskie źródła wojskowe potwierdziły śmierć 5 uzbrojonych Palestyńczyków, którzy próbowali podłożyć miny i zaatakować posterunki izraelskie na skrzyżowaniu dróg między Karni i osiedlem żydowskim Necarim.

Wojsko zastawiło na nich pułapkę w opuszczonym budynku, gdzie wywiązała się walka między żołnierzami izraelskimi a bojownikami palestyńskiego ruchu oporu. Gdy żołnierze wycofali się z budynku, nadleciał izraelski śmigłowiec i ostrzelał obiekt rakietami. Wszyscy Palestyńczycy, którzy znajdowali się w budynku, zginęli.

Izraelskie śmigłowce przeprowadziły również ataki rakietowe na miasto Bejt Hanun na północy Strefy Gazy oraz na dzielnicę miasta Gaza, Zeitun.

W Bejt Hanun zostało rannych 6 Palestyńczyków, a w Gazie 7 - podało lokalne radio palestyńskie. Wśród rannych w Gazie jest operator telewizji palestyńskiej, który filmował starcie między bojownikami Hamasu i żołnierzami izraelskiej jednostki specjalnej.