Dwa pociski moździerzowe z czasów ostatniej wojny znaleźli dwaj chłopcy w Dwerniku w Bieszczadach. Niebezpieczne przedmioty 18-latkowie przynieśli do domu. Jeden z granatów został zabezpieczony przez policję na podwórzu, drugi przezorny ojciec 18-latka wyniósł po prostu do lasu. Jutro niebezpiecznymi znaleziskami zajmą się rzeszowscy saperzy.

Wszystko wskazuje na to, że są to takie same pociski jak te, od wybuchu których w środę w Barwinku zginęło trzech chłopców. Zresztą po tragicznej środzie saperzy otrzymali już kilka zgłoszeń o niewypałach. Saperzy zajmą się także granatem moździerzowym znalezionym w pobliżu przejścia granicznego w Barwinku oraz w Zawadce Rymanowskiej. Dopiero po tragedii ludzie zaczęli sobie przypominać, że podobne przedmioty leżą koło ich domów.

Podczas pierwszej i drugiej wojny światowej w Beskidzie Niskim toczyły się zacięte walki. Ich niebezpieczne pozostałości wciąż jeszcze leżą w ziemi. W całej Polsce w ziemi może pozostawać jeszcze nawet kilkadziesiąt milionów niewypałów.

Foto: Archiwum RMF

06:30