"Wielka ucieczka", film mówiący m.in. o II wojnie światowej i masowych przesiedleniach Niemców, zobaczą wkrótce uczniowie w bawarskich szkołach. Inicjatorką projektu jest Erika Steinbach, szefowa Związku Wypędzonych, która chce utworzyć w Berlinie kontrowersyjne Centrum przeciw Wypędzeniom.
Premierowy pokaz "Wielkiej Ucieczki" i całego projektu multimedialnego związanego z tym filmem odbył się wczoraj w stolicy Niemiec.
I choć – jak relacjonuje korespondent RMF Tomasz Lejman, który był na prezentacji, film przedstawia prawdziwą historię, to jest ona opowiedziana nieobiektywnie. W filmie to Niemcy stają się ofiarami II wojny światowej, a nie tymi, którzy ją rozpoczęli.
I tak młodzi Bawarczycy dowiedzą się z prezentacji przede wszystkim, że to ich potomkowie zostali wypędzeni. Inne narodowości zostaną tylko wspomniane. Co więcej, młodzi Niemcy nie dowiedzą się, że taką samą tragedię przeżyli Polacy, opuszczając Wileńszczyznę czy Lwów. Autorzy prezentacji grają za to na uczuciach młodzieży:
Zdjęcia z prezentacji filmu „Wielka ucieczka”
Projekt pojawił się akurat w czasie narastającej dyskusji dotyczącej budowy Centrum przeciwko Wypędzeniom. Nie ma to jednak dla Eriki Steinbach, szefowej Związku Wypędzonych, większego znaczenia: To jest przypadek, bo realizacja projektu zakończyła się akurat teraz - mówi korespondentowi RMF. Gdybyśmy skończyli ten projekt pół roku temu, to również płyta pokazałaby się pół roku wcześniej.
Film trafi na razie jedynie do szkół w Bawarii. Zaznaczmy, że to właśnie w tym landzie mieszka najwięcej Niemców Sudeckich, którzy najgłośniej mówią o swojej przeszłości.
07:05