Dopiero za tydzień poznamy ekspertyzę ws. Marka Ungiera i nieprawidłowości w biurze turystycznym Juventur. Biegły, choć obiecywał, że zdąży na miniony piątek, poprosił o więcej czasu, bo - jak twierdzi - musi dopracować jeden z wątków.
Prokuratura się zgodziła. Dodajmy, że opinia biegłego może zdecydować, czy zarzuty pod adresem prezydenckiego ministra przedawnią się i prowadzone od 10 lat śledztwo zostanie umorzone.
Sprawa dotyczy początku lat 90., kiedy biurem kierował prezydencki minister. Tuż po jego odejściu w 1993 roku spółka upadła, a dwa lata później syndyk zawiadomił prokuraturę, że za czasów Ungiera w Juventurze doszło do przestępstw. Zarzut dotyczy sprzedaży nieruchomości po zaniżonej cenie, co doprowadziło do 2 mln strat na szkodę Juventuru.