Nie będzie - przynajmniej na razie - strajku na kolei. PKP wycofało się z planowanej od 1 lipca likwidacji ponad trzystu połączeń kolejowych. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść w połowie lipca. Do tego czasu ma zostać powołany wiceminister infrastruktury do spraw kolei.

Jeszcze przed południem całkiem realna wydawała się groźba protestu kolejarzy. Była to konsekwencja ogłoszonej przez kierownictwo PKP decyzji o likwidacji nierentownych połączeń. Z kolejowej mapy kraju miało zniknąć po 1 lipca ponad 350 pociągów regionalnych.

Negocjacje ze związkowcami na temat tych zmian rząd przeprowadzał na początku kwietnia. Ustalono wtedy, że zanim połączenia zostaną zlikwidowane, Ministerstwo Infrastruktury przeanalizuje je pod kątem społecznym.

Związkowcy zarzucili resortowi infrastruktury, że nie wywiązał się z tych obietnic. Dowodem na to, że sytuacja wyglądała bardzo poważnie, był fakt, że rano komisje zakładowe przekształciły się w komitety strajkowe i deklarowały gotowość do działania.

06:30