Maturzyści mogą odetchnąć z ulgą, bo wyniki egzaminu dojrzałości już znają, ale przed nimi kolejne zmagania, te uniwersyteckie. Właśnie dzisiaj młodzi ludzie ruszyli składać dokumenty na uczelnie.
W tym roku maturzyści przechodzą prawdziwy test wytrzymałościowy na cierpliwość. Po długich zmaganiach maturalnych, oczekiwaniu na ich wyniki przez półtora miesiąca, teraz przyszła kolej na składanie dokumentów na wymarzone uczelnie.
Dziekanaty oblegane są przez kandydatów. Jest duża kolejka. Pełno ludzi - mówią zdenerwowani młodzi ludzie. Kandydaci spieszą się, bo zostało niewiele czasu na złożenie kompletu wymaganych do rekrutacji dokumentów. W tym roku ze względu na długi okres oczekiwania na wyniki matur, chętnym na studia nie zostało zbyt wiele czasu. Jest straszny pośpiech i zamieszanie. Poza tym trzeba się skupić na poprawnym wypełnieniu wszystkich dokumentów. Posłuchaj relacji Michała Szpaka:
Pracownicy uczelni wykazują się cierpliwością. To, że kandydaci przynoszą dokumenty później trochę nam utrudni pracę, ale dla nas to nic nowego.
Jednak nie wszyscy maturzyści zmagają się dzisiaj z papierkowymi formalnościami na uczelniach. W liceum profilowanym w Elblągu żadnemu z tegorocznych maturzystów nie udało się zdać egzaminu dojrzałości.
To potwierdza teorię, że nowa matura wypadła katastrofalnie w powstałych najczęściej na bazie liceów zawodowych i zawodówek tak zwanych liceach profilowanych. Nie zdał tam co trzeci uczeń.