Lubelscy policjanci zatrzymali jednego z podejrzanych o wrzucenie 14-letniej dziewczyny do Zalewu Zembrzyckiego pod Lublinem. Nastolatka nie umiała pływać, zmarła w szpitalu. Policja szuka drugiego napastnika.
14-letni chłopak jest kompletnie pijany, ma 2 promille w wydychanym powietrzu. Nie przyznaje się do niczego. Policja przesłuchuje jeszcze 13 innych osób; być może wśród nich są wspólnicy zatrzymanego. Nastolatka razem z koleżanką opalały się na pomoście nad Zalewem.
Nagle podeszło do nich kilku chłopaków w zbliżonym wieku, wrzucili dziewczynkę do wody i uciekli. Wyciągnęli ją przypadkowi świadkowie zdarzenia. Według nich, była pod wodą około 10 minut - mówi Agnieszka Pawlak z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Dziewczynka trafiła do szpitala, ale nie udało się uratować jej życia.