Szklany Pałac - tak bezrobotni nazywają otwarty w Łodzi nowy urząd pracy. Szklana fasada, elektrycznie otwierane drzwi, przestronne wnętrza, windy, klimatyzacja. To wszystko pochłonęło ponad 18 milionów złotych.
Miasto dostało niedokończony budynek w spadku z Krajowego Urzędu Pracy. Budowa trwała z przerwami ponad osiem lat. Przeprowadzka do nowego pośredniaka była konieczna bo stary urząd sypał się petentom na głowę, ale czy powinien być tak wystawny? Ten dylemat trudno będzie rozwiązać. Choć na pewno warunki obsługi - także bezrobotnych - mają znaczenie.
W łódzkim Szklanym Pałacu była wysłanniczka RMF FM: