Libia obiecała niemieckim władzom, że wypłaci odszkodowanie rodzinom ofiar ataku bombowego na berliński klub nocny La Belle – donosi niemiecki „Der Spiegel”. Tymczasem do rozwiązania zmierza sprawa Lockerbie. Do ONZ dotarł już list, w którym władze Libii wzięły na siebie odpowiedzialność za ten zamach.

Prawnicy, którzy reprezentują ponad 67 ofiar zamachu na berlińską dyskotekę, przedstawili w niemieckim ministerstwie spraw zagranicznych dokument, w którym żądają, by władze w Libii wypłaciły każdej ofierze odszkodowanie w wysokości 500 tys. euro.

Zdaniem jednego z niemieckich tygodników rodzina Turczynki, która zginęła w lokalu, powinna dostać sumę dwukrotnie większą. Na razie nie jest jednak pewne, ile pieniędzy faktycznie dostaną poszkodowani oraz rodziny ofiar, bo negocjacje z udziałem ambasadora Libii w Berlinie wciąż trwają. Istotny jest jednak fakt, że władze tego państwa zdecydowały się na jakiekolwiek rozmowy w tej sprawie.

Przypomnijmy: W 1986 roku w zamachu na lokal, gdzie zazwyczaj bawili się amerykańscy żołnierze, zginęły 3 osoby, a ponad 200 zostało rannych.

Wcześniej Libia przyjęła pełną odpowiedzialność za zamach nad Lockerbie i zadeklarowała wypłacenie rodzinom ofiar 2,7 mld dolarów odszkodowania. Rząd Muammara Kadafiego wyrzekł się też terroryzmu. Porozumienie takie uzgodniono podczas amerykańsko-brytyjskich rozmów z Libią.

Dzięki temu mają być cofnięte sankcje nałożone na Libię. Do poniedziałku Wielka Brytania ma przedstawić Radzie Bezpieczeństwa projekt rezolucji w tej sprawie. Głosowanie powinno się odbyć kilka dni później.

21 grudnia 1988 roku, amerykański Boeing eksplodował nad miasteczkiem Lockerbie w Szkocji. Zginęło 270 osób, wszyscy pasażerowie samolotu oraz kilkanaście osób na ziemi. Od początku Libia była obciążana odpowiedzialnością za ten zamach, ale przez długi czas zaprzeczała temu.

22:20