Targana kryzysem ekonomicznym Kuba umocniła swoją pozycję w regionie, organizując w Hawanie szczyt przywódców Wspólnoty Karaibskiej (Caricom). Kraj rządzony przez Fidela Castro ma jedynie status obserwatora we Wspólnocie zrzeszającej 15 państw.
Przywódca karaibskiej wyspy dobrze rozegrał partię politycznych szachów, bo udało mu się nakłonić pozostałych uczestników konferencji do wydania oświadczenia, w którym Wspólnota domaga się natychmiastowego zniesienia amerykańskich sankcji gospodarczych wobec kubańskiego reżimu.
Na szczycie poparto także starania Kuby o wejście do grupy państw stowarzyszonych z Unią Europejską w ramach tak zwanego porozumienia z Cotonou. To dawne kolonie Europy, które mogą liczyć na preferencyjne taryfy handlowe.
Wcześniej "El Comandante" spróbował swych umiejętności szachowych na hawańskim Placu Rewolucji, gdzie bito rekord świata w symultanicznej grze w szachy. 11 tysięcy osób rozgrywało równoczesne partie z pięciuset mistrzami szachowymi. Castro dosiadł się do stolika, przy którym mniej więcej dziesięcioletni chłopiec rozgrywał partię z arcymistrzem Silvino Garcią. Agencje nie podają jakim wynikiem zakończyła się ta rozgrywka, ale "El Commendante" chyba lepiej sobie radzi na międzynarodowej szachownicy.
Szachowy maraton był częścią Narodowych Zawodów Olimpijskich na Kubie. Zorganizowane je po tym, jak reżim zrezygnował z wysłania szachistów na zawody państw Ameryki Środkowej i Karaibów w Salwadorze, tłumacząc się względami bezpieczeństwa.
18:55