Od jutra euro będzie wspólną walutą 12 z 15 państw Unii Europejskiej. Jednym z trzech krajów Unii, które od Nowego Roku nie przejdą na euro jest Wielka Brytania. Wspólna waluta będzie jednak przyjmowana we wszystkich większych domach handlowych. Euro będzie natomiast zupełnie ignorowane w sklepach, które znajdują się na terenie królewskich posiadłości. Oświadczenie w tej sprawie złożyła rzeczniczka Pałacu Buckingham, londyńskiej rezydencji królowej.

Oficjalnie decyzja królowej podyktowana jest względami wyłącznie komercyjnymi. Jak powiedziała rzeczniczka Pałacu Buckingham, nie należy jej interpretować w kategoriach politycznej demonstracji. Nigdy w przeszłości sklepy z pamiątkami jakie znajdują się na terenie królewskiej posiadłości nie przyjmowały obcych walut i nie ma powodu, żeby zaczęły to robić właśnie teraz. A euro, zdaniem królowej Elżbiety II jest właśnie walutą obcą – nie ma nic wspólnego, ani z odwiecznymi dążeniami wyspiarzy. Premier Tony Blair zapowiedział wprawdzie, że Wielka Brytania kiedyś przyjmie euro, ale nastąpi to dopiero po dopełnieniu przez resztę kontynentu pięciu podstawowych kryteriów gospodarczych. Londyn nie widzi powodu dlaczego ma się żegnać z funtem w momencie, kiedy na kontynencie panuje gospodarcza koniunktura podbudowana niską stopą procentową i malejącym bezrobociem. Pod tym względem, zdaniem brytyjskich ekspertów Europa musi dogonić wyspiarzy. A póki co, płacąc euro w brytyjskich domach handlowych, będzie można się spodziewać reszty wyłącznie w funtach.

10:00