Najpierw bankowy twardy dysk, wczoraj policyjny notatnik. Na śmietniku w krakowskiej Nowej Hucie słuchacz radia RMF znalazł "zeszyt" patrolowy z ważnymi zapiskami.
W notatniku są podane imiona i nazwiska kontrolowanych osób, daty i godziny, zatrzymania, numery rejestracyjne samochodów, przejazdy policji do konwojów pieniędzy. Gdyby jakiś złodziej trafił na ten notatnik, dowie się, o której radiowóz policji będzie stał przy konwojowaniu pieniędzy na przykład w banku w Hucie - mówi znalazca.
Ten notatnik oczywiście nie powinien znaleźć się na śmietniku. To jest druk tak zwanego ścisłego zarachowania - mówi inspektor Dariusz Nowak. Na razie nie wiadomo, dlaczego tam się znalazł: W tej chwili myślę, że nie można mówić o czyjejkolwiek winie, ale oczywiście zajmiemy się tą sprawą i musimy to wyjaśnić.
Ujawnioną przez RMF sprawę wyrzuconego na śmietnik komputerowego dysku z poufnymi danymi wyjaśnia trójmiejska prokuratura.