W Serbii zniesiono stan wyjątkowy wprowadzony w ubiegłym miesiącu po zamordowaniu premiera Zorana Djindjicia. Ci, którzy popełnili tę zbrodnię, zostali znalezieni - powiedziała p.o. prezydenta Natasza Micić.

Djindjić został zastrzelony 12 marca, przed budynkiem rządu w Belgradzie. Rząd uznał, że winny tego morderstwa jest gang Zemun. Od czasu morderstwa policja zatrzymała 4,5 tysiąca osób, w tym funkcjonariuszy policji, prokuratorów, sędziów, prawników i polityków.

Dzięki wprowadzeniu stanu wyjątkowego policja mogła aresztować podejrzanych bez nakazu i przetrzymywać ich bez aktu oskarżenia przez 30 dni. Według rządu w ciągu tych kilkudziesięciu dni udało się całkowicie rozwiązać sprawę morderstwa Djindjicia. W zbrodnię tę było bezpośrednio zaangażowanych 12 osób, a 6 im pomagało. Na wolności nadal przebywa główny podejrzany Milorad Luković.

07:00