5-letnia dziewczynka została śmiertelnie pogryziona przez psa we wsi Sarbinowo pod Myśliborzem w woj. zachodniopomorskim. Do wypadku doszło kilkadziesiąt metrów od rodzinnego domu dziewczynki. Dziecko wyszło na podwórko, by się pobawić. Sprawą zajmuje się prokuratura.

W trakcie zabawy dziewczynka zauważyła, że dwa małe psy są gryzione przez owczarka niemieckiego. 5-latka podeszła do walczących zwierząt i chciała je rozdzielić. Wtedy została zaatakowana przez wilczura.

Pogryzioną dziewczynkę znalazła właścicielka owczarka. Zawiadomiła rodziców dziecka, policję i pogotowie. Niestety, przybyły na miejsce lekarz nie mógł już pomóc 5-latce. Stwierdził zgon.

Na razie nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną śmierci dziewczynki. Najprawdopodobniej została uszkodzona tętnica szyjna i dziecko wykrwawiło się, zanim zostało znalezione.

Agresywny wilczur pozostaje pod obserwacją weterynarza. Najprawdopodobniej zostanie uśpiony.

To kolejny taki wstrząsający przypadek w ostatnich dniach. 5 listopada 7-letnia dziewczynka została rozszarpana przez psy w Redzie w woj. pomorskim. Trzy rottweilery zaatakowały ją, gdy weszła na sąsiednią posesję, gdzie przebywała jej pijana matka. Wezwany na miejsce lekarz nie mógł już pomóc dziewczynce.

Dzień później w Gnieźnie pies zranił 3-letniego chłopca. Chłopiec przeszedł już bardzo skomplikowaną operację. Jego stan jest ciężki.

foto Archiwum RMF

06:00