Polska premiera kasety video z filmem "Faceci w czerni" zbiegła się w
czasie z ogłoszeniem Blockbuster Awards - nagród przyznawanych przez
amerykańskich fanów filmu. Will Smith zdobył w tym roku dwa wyróżnienia
- dla najlepszego aktora komediowego i dla najlepszej piosenki - z "Men
in Black" właśnie. Wszystko to nie powinno dziwić. "Faceci w czerni" byli przebojem ubiegłego lata w USA, a na całym świecie komedia Barry'ego Sonnenfelda zarobiła prawie pół miliarda dolarów. Zaczęło się (jak to ostatnio coraz częściej w Hollywood bywa) od serii komiksów wydawanych w Stanach przez Malibu Comics. Założeniem serii było parodiowanie mody na książki i filmy o kosmiczno-rządowych spiskach, ale szybko formuła została rozszerzona - autorzy komiksu wyśmiewali wszelkie fantastyczne stereotypy. Barry Sonnenfeld
postanowił zrobić film mniej zgryźliwy, a bardziej komediowy. Pomogła
mu w tym rewelacyjnie dobrana obsada: Tommy Lee Jones jako
doświadczony agent KL - weteran tajnej organizacji broniącej Ziemi
przed kosmitami. Jego nowym partnerem zostaje Will Smith - jeden z
najlepszych nowojorskich policjantów.
dźwięk
Will Smith otrzymuje własny kryptonim - "Agent J" i szybko przekonuje
się, że być facetem w czerni nie jest łatwo. Nie tylko trzeba strzec
ludzi przed intruzami z innych planet, ale także utrzymać w ryzach
kosmicznych emigrantów wypełniających Manhattan i umieć, na przykład, przyjąć poród kosmicznej ośmiorniczki. Dołóżcie do tego wszystkiego
jeszcze rewelacyjne efekty specjalne, Oskara za najlepszą
charakteryzację, świetną muzyke Dannyego Elfmana - i już będziecie
mieli obraz filmu który bez wątpienia stanie się w najbliższych dniach
jednym z najbardziej poszukiwanych tytułów w polskich wypożyczalniach.