1,5 promila alkoholu miał we krwi 40-letni lekarz, który przyjmował pacjentów w izbie przyjęć szpitala w Kartuzach na Pomorzu. O tym, że doktor jest pijany, policję telefonicznie powiadomiła anonimowa osoba. Policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie.

Kiedy sprawa ujrzała światło dzienne, lekarz został zwolniony do domu, a dyrektor szpitala odsunął go od pełnienia obowiązków służbowych.

Przypomnijmy, dwa tygodnie temu w Wieliczce pod Krakowem policja - po telefonie zaniepokojonego świadka - zatrzymała załogę karetki pogotowia. Okazało się, że pani doktor miała w wydychanym powietrzu 1,7 promila alkoholu, natomiast sanitariusz 1,78. Oboje zostali zawieszeni w pełnieniu obowiązków.

Pracę straciło także dwóch lekarzy, którzy pod wpływem alkoholu, pełnili dyżur w jednym z łódzkich szpitali.

23:45