W 8 lat po zamachu w tokijskim metrze, gdzie śmiertelnie zagazowanych zostało 13 osób, a tysiące trafiło do szpitala, tokijski sąd skazał na karę śmierci jednego z przywódców oskarżanej o atak sekty Aum Shinrikyo.

41-letni Tomomasa Nakagawa, uważany za "doktora" (z wykształcenia lekarz) sekty Aum Shinrikyo - Najwyższej Prawdy Aum - uznany został za winnego śmierci co najmniej 24 osób.

Mężczyzna twierdził, że nie wiedział, iż w akcjach, przeprowadzanych przez sektę, użyty zostanie sarin. Udowodniono mu jednak udział w innych atakach sekty, w których użyto gazu oraz zabójstwach, porwaniach i wymuszeniach.

Sekcie udowodniono zorganizowanie serii zamachów z użyciem toksycznego gazu sarinu, w tym także głośnego ataku w tokijskim metrze. Do tej pory japońskie sądy skazały na śmierć 9 członków kierownictwa sekty.

We wszystkich sprawach złożone zostały apelacje. Jutro w Tokio rozpoczyna się kolejna rozprawa 48-letniego głównego przywódcy sekty, ociemniałego Shoko Asahary, któremu także grozi kara śmierci.

Aum Shinrikyo (odwołująca się w nazwie do buddyjskiego Koła Praw - Aum) nadal działa w Japonii, jednakże pozostaje pod nadzorem władz. W styczniu tego roku nadzór ten przedłużono o kolejne trzy lata. Sekta od 2000 roku nosi nazwę Aleph.

09:20