Krowy w roli strażniczek moralności publicznej zatrudniły władze Spaarnwoude w Holandii. Miasto leży przy rezerwacie przyrody, tłumnie odwiedzanym przez mieszkańców.
Ale oprócz miłośników natury do rezerwatu ściągają też naturyści, nawet tacy, którzy preferują seks pod chmurką. Po paru incydentach, w których dzieci natknęły się na roznegliżowane pary, pani burmistrz zezwoliła, by w parku wypasały się krowy.
Na podobny eksperyment zdecydowali się wcześniej zarządcy innego rezerwatu przyrody w pobliżu Amsterdamu. Po kilku tygodniach zaobserwowano, że amatorzy seksu na łonie natury zniknęli. Bo jak się tu kochać, jak patrzy na ciebie krowa?