Wysyłanie SMS-ów może być bardzo drogie. Przekonał się o tym pewien Hiszpan, który za SMS do nieznajomej musi zapłacić 300 euro grzywny. Zdaniem sądu wiadomość naruszyła jej prywatność.
Odkąd Cię ujrzałem, myślę wyłącznie o Tobie - napisał mężczyzna, czym jednak nie zachwycił swej wybranki. Kobieta nie znała nadawcy, więc sprawę zgłosiła policji. Ta szybko odnalazła nadawcę, a sprawy przybrały mało romantyczny obrót.
Sąd uznał, że owa wiadomość była złamaniem artykułu kodeksu karnego o zakazie naruszania prywatności. Sprawa skończyła się grzywną. Mniej szczęścia mieli dwaj urzędnicy, którzy za odmawianie koleżanki – w poczcie elektronicznej - zostali wyrzuceni z pracy.