Wszystko z powodu awarii systemu. Jak wyjaśnia jednak Leszek Ciećwierz z MSWiA to chwilowe problemy z transmisją danych i szybko zostaną one rozwiązane. Szybko oznacza jednak dwa miesiące.
Petentom pozostaje na razie czekanie. Są tacy, których to nie przeraża. Czasami jednak dwa miesiące czekania może wywołać ludzki dramat. Jeden z mieszkańców miasta jest bezdomny i ma szanse na pracę. Aby ją jednak rozpocząć musi mieć dowód i to w ciągu miesiąca.
Urzędnicy z Gdańska mają nadzieję, że awarię przesyłu danych uda się wreszcie usunąć, bo mają już dość żalu, skarg i ataków na nich.