Gmina Mykanów w województwie śląskim nie może sobie poradzić ze skutkami huraganu, który pod koniec czerwca spustoszył cztery wioski. Straty materialne wynoszące ponad 5 milionów złotych są za duże dla skromnego budżetu samorządu.

W wyniku huraganowego wiatru ucierpiało ponad sto pięćdziesiąt gospodarstw. Kilkanaście z nich zostało kompletnie zniszczonych. Urząd wojewody zamierza wystąpić do premiera o uznanie terenów spustoszonych przez żywioł za obszary dotknięte klęską żywiołową.

Pieniędzy z Banku Spółdzielczego wystarczy tylko na pokrycie jednej dziesiątej strat. Nie wiele pomoże także pomoc finansowa napływająca z okolicznych gmin. Zadłużonych już rolników nie stać na zaciąganie nowych kredytów. Bez dodatkowych pieniędzy nie odbudują domów, ani nie wznowią produkcji ani upraw.

Poszkodowani liczą na pomoc z zewnątrz, dlatego Urząd Wojewody wystąpił o uznanie czterech wiosek za dotknięte klęską żywiołową. Pozwoliłoby to na uzyskanie pieniędzy z resortów rolnictwa, edukacji oraz biura do spraw usuwania skutków powodzi. Oficjalny wniosek w tej sprawie trafi do kancelarii premiera w najbliższych dniach.

18:45