Czeska policja sprawdza doniesienia brytyjskiej prasy, czy tamtejsze laboratoria rzeczywiście sprzedawały osobom powiązanym z bin Ladenem szczepy śmiercionośnych wirusów. Mogą one posłużyć do produkcji bomby biologicznej. Chodzi o pałeczki wąglika oraz o tak zwaną toksynę botulinową, zwaną popularnie jadem kiełbasianym.
Pierwszy z tych drobnoustrojów atakuje głównie zwierzęta, ale jest również bardzo niebezpieczny dla ludzi. Jad kiełbasiany to z kolei jedna z najgroźniejszych trucizn, silniejsza nawet od jadu grzechotnika. Szef berneńskiego instytutu weterynaryjnego powiedział, że śmiercionośne drobnoustroje przechowywane są w dwóch szczególnie chronionych laboratoriach. Wykluczył też, by w ciągu ostatnich 10 lat ktokolwiek mógł je kupić lub ukraść.
Po czeskim pojawił się również rumuński ślad terrorystów. W jednym z wywiadów, udzielonych w 1996 roku Osama bin Laden powiedział, że jego organizacja działa w 13 krajach świata, w tym również w Rumunii. Według jego słów miałaby tam działać fundacja zbierająca pieniądze dla terrorystów. Na razie rumuńskie służby śledcze nie znalazły śladów istnienia takiej instytucji.
20:05