13 górników zginęło - to najnowszy bilans wczorajszego wybuchu metanu w kopalni Stonava w Karwinie w Czechach. Wśród ofiar śmiertelnych jest 12 Polaków i Czech. Oficjalnie potwierdził to premier Mateusz Morawiecki. Dziesięciu górników jest rannych. Stan jednego z nich jest ciężki. W związku z tragedią niedziela w całej Polsce będzie dniem żałoby narodowej.
Informacje od strony czeskiej są następujące: 12 górników ma obywatelstwo polskie, w tym jeden z nich od ponad 20 lat mieszka na terenie Republiki Czeskiej; 13 górnik jest obywatelem czeskim - mówił premier Mateusz Morawiecki.
Ciało jednego z górników wywieziono na powierzchnię, cztery ciała zlokalizowano, ośmiu ciał nie udało się jeszcze odnaleźć. Na razie ratownicy nie mogą przystąpić do wydobywania górników. Nastąpi to nie wcześniej niż po Nowym Roku. Pracę utrudnia podziemny pożar - poinformował dyrektor wykonawczy eksploatującej tę kopalnię spółki OKD Boleslav Kowalczyk. Według niego, OKD stara się odizolować strefę pożaru tamami, których budowa potrwa do niedzieli.
Na miejscu katastrofy górniczej budujemy tamy ochronne, które mają powstrzymać pożar. Na miejscu widoczność jest bardzo zła - rzecznik OKD Ivo Czelechovsky.
Mimo że ciał 8 górników jeszcze nie znaleziono, to przyjęto, że nie żyją - z powodu podziemnego pożaru. Do tego dochodzą trujące gazy. Zdaniem dyrekcji kopalni te warunki na dole nie dają szansy na przeżycie.
12 górników, którzy zginęli w kopalni, pochodzi głównie z województwa śląskiego - z Zabrza, Chałupek, Gliwic, Jastrzębia-Zdroju, Goleszowa, Cieszyna i Mysłowic. 3 górników pochodziło z województw: kujawsko-pomorskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego.
Akcję wstrzymano, bo jak mówią przedstawiciele dyrekcji na dole jest pożar, a to oznacza bardzo wysoką temperaturę, która sięga nawet 200 stopni Celsjusza, oraz ulatnianie się trujących gazów. Wejście w ten rejon kopalni jest teraz zbyt niebezpieczne i nie można narażać ratowników. Stąd taka właśnie decyzja. Trzeba tam według zasad ratownictwa najpierw wychłodzić te tereny, zagazować gazem niepalnym i później przystąpić do wyciągania pracowników. Ratownicy będą budować specjalne tamy izolacyjne. Chodzi o oddzielenie tego miejsca od reszty kopalni.
W tej chwili nie wiadomo, kiedy ewentualnie ratownicy będą mogli wejść w ten rejon, żeby odnaleźć ciała górników.
W szpitalach znajduje się trzech rannych górników. Jeden z nich jest w stanie krytycznym. To Polak.
Dwóch górników przebywa w klinice oparzeń w Ostrawie. Najciężej ranny ma głębokie poparzenia na ponad 50 proc. powierzchni ciała. Drugi poparzony górnik jest w stanie stabilnym.
Trzeci górnik znajduje się na oddziale chirurgicznym w szpitalu w Karwinie. Po dodatkowych badaniach może zostać wypisany ze szpitala.
W związku z tragedią w kopalni Stonava niedziela będzie dniem żałoby narodowej. Taką decyzję ogłosiła Kancelaria Prezydenta.