Tragedia w Jeleniej Górze. W szpitalu zmarł 11-letni chłopiec, który wraz ze swoją koleżanką wdychał opary z dezodorantu.
Pogotowie w Jeleniej Górze w sobotę wieczorem dostało zgłoszenie o nieprzytomnym dziecku leżącym na podwórku jednego z bloków.
Chłopiec został przewieziony do szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarł.
Wstępną przyczyną śmierci było zatrucie przez wdychane opary dezodorantu. Jak się dowiedział reporter RMF FM, życiu jego 13-letniej koleżanki nic nie grozi.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja i prokuratura.
ZOBACZ TAKŻE: Zamieszki w Koninie. Wśród 7 zatrzymanych czwórka nastolatków