Z kont Mazowsza ściągnięto 61 milionów złotych zaległego janosikowego - poinformowała rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego Marta Milewska. Pieniądze najprawdopodobniej nie zostaną na razie przelane na rachunek wierzyciela, czyli Ministerstwa Finansów. Sprawę rozstrzygnie być może dopiero Izba Skarbowa.
Konta są już odblokowane. Minister finansów zabrał ok. 61 milionów złotych - poinformowała Milewska. Zaznaczyła, że województwo ma jeszcze zaległości z tytułu janosikowego w wysokości 104 milionów złotych. Chodzi o raty za listopad 2013 roku, gdy zapłacono tylko 2 z ok. 55 milionów złotych oraz marzec tego roku, gdy zapłacono ok. 1,7 miliona.
Jak podała rzecznik, do jutra samorząd ma zapłacić kwietniową ratę w wysokości ok. 53,8 milionów złotych. Zarząd województwa ma podjąć we wtorek decyzję w tej sprawie. Jednak po zabraniu z naszego konta 61 milionów złotych, nie wydaje się, aby pozostałe środki mogły wystarczyć na finansowanie zadań własnych i janosikowego. Rano, przed ściągnięciem 61 milionów złotych, na koncie były 74 miliony - zaznaczyła.
Informacji o ściągnięciu kwoty 61 milionów złotych z kont województwa nie skomentował Dariusz Formicki z Urzędu Skarbowego Warszawa Praga. Podkreślił natomiast, że pieniądze te, nawet jeżeli zostały ściągnięte z konta województwa, i tak nie zostaną na razie przelane na rachunek wierzyciela, czyli resortu finansów. Samorząd zgłosił bowiem zarzuty wobec tytułu wykonawczego wystawionego przez Ministerstwo Finansów. W związku z tym postępowanie egzekucyjne zostało zawieszone. MF powinno się ustosunkować do tych zarzutów, a jeżeli ich nie uwzględni, sprawę rozstrzygnie Izba Skarbowa, która jest organem odwoławczym wobec działań urzędu skarbowego.
Ministerstwo poinformowało dzisiaj, że do tej pory do ministerstwa nie wpłynęło żadne pismo lub informacja Naczelnika Urzędu Skarbowego dotyczące zarzutów województwa mazowieckiego.
Złożyliśmy odpowiednie dokumenty do urzędu skarbowego wobec postępowania egzekucyjnego - powiedział marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Dodał, że województwo proponuje resortowi finansów przejęcie udziałów w spółce Przewozy Regionalne. Wskazał, że do województwa należy 13,5 proc. akcji przewoźnika, które są warte ok. 207 milionów złotych. Uważamy, że nawet jeśli poborca skarbowy chce pieniądze za janosikowe odzyskać, to ewentualnie mógłby to zrealizować poprzez przejęcie tych udziałów, a niekoniecznie zabierać nam czystą, żywą gotówkę - powiedział.
Trybunał Konstytucyjny orzekł w marcu, że przepisy o tzw. janosikowym dotyczące województw samorządowych są niezgodne z konstytucją. Zgodnie z wyrokiem przestaną one obowiązywać po 18 miesiącach od ogłoszenia orzeczenia. Zdaniem konstytucjonalistów, niewykluczone, że samorząd mazowiecki wygra w sądzie sprawę dotyczącą wpłat janosikowego, niemniej zgodnie z obowiązującymi przepisami teraz województwo powinno płacić kolejne raty. Także Ministerstwo Finansów uważa, że samorząd powinien nadal regulować należności, bowiem zakwestionowane przez Trybunał przepisy nadal obowiązują.
Janosikowe to system subwencji, który polega na przekazywaniu przez bogatsze samorządy części swoich dochodów na rzecz biedniejszych. 18 lutego 2014 roku samorząd woj. mazowieckiego, który jest płatnikiem netto tych subwencji (w 2014 roku po raz pierwszy płatnikiem netto jest też woj. dolnośląskie, które ma do zapłacenia 92 milionów złotych) zalegało z wpłatą janosikowego za cztery ostatnie miesiące 2013 roku. Gdy Ministerstwo Finansów wystawiło tytuły wykonawcze na prawie 63 milionów złotych (raty za wrzesień i październik 2013 roku), województwo zaciągnęło kredyt i uregulowało tę część należności.
(MRod)