Komornik zajmuje konta samorządu województwa mazowieckiego - poinformował marszałek Mazowsza Adam Struzik. Dług z kosztami egzekucji wynosi ponad 60 milionów złotych, na kontach urzędu była tylko połowa tej kwoty. "Ma to związek z niezapłaconymi ratami janosikowego za 2013 r., a dokładnie za grudzień 2013 r." - powiedział dziennikarzom Struzik.
Marszałek już zapowiedział, że pod znakiem zapytania stoi wypłata 19 milionów złotych dotacji dla Kolei Mazowieckich, a także 5 milionów na kulturę w województwie. Dodał, że zagrożone są praktycznie wszelkie wydatki samorządowe. Jak tłumaczył - urząd marszałkowski nie może płacić żadnych zobowiązań przed uregulowaniem długu, który wciąż wynosi ponad 30 milionów złotych. Państwo doprowadza, świadomie i z premedytacją, największy region, który wytwarza prawie 1/4 PKB - mówił Struzik.
Problemy mogą być między innymi w szpitalach w Radomiu, czy Ostrołęce, w radomskiej elektrowni w wielu placówkach kultury - chociażby w Muzeum Niepodległości w Warszawie, stołecznym Muzeum Etnograficznym, a także w Muzeum Mazowieckim w Płocku.
Jak tłumaczy skarbnik Mazowsza Marek Miesztalski, może dojść do opóźnień w wypłacie wynagrodzeń. Dodaje, że pod znakiem zapytania stoją teraz wszelkie wydatki na zadania realizowane przez mazowiecki samorząd.
Struzik zaznaczył, że od początku samorząd odwołuje się od wszystkich decyzji administracyjnych ministra finansów, a następnie skarży je do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Struzik podkreślił, że minister finansów bardzo konsekwentnie - mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 4 marca - dąży do egzekucji zobowiązań województwa mazowieckiego.
Marszałek ocenił, że takie dalsze postępowanie resortu finansów doprowadzi województwo mazowieckie do zapaści finansowej i do jego nacjonalizacji.
Skarbnik woj. mazowieckie zapowiedział, że samorząd chce odwołać się do naczelnika praskiego urzędu skarbowego. Jeśli (to odwołanie) odrzuci, to czeka nas kolejna droga administracyjna, łącznie z sądownictwem administracyjnym - wyjaśnił.
Trybunał Konstytucyjny orzekł w marcu, że przepisy o tzw. janosikowym dotyczące województw samorządowych są niezgodne z konstytucją. Zgodnie z wyrokiem przestaną one obowiązywać po 18 miesiącach od ogłoszenia orzeczenia. Zdaniem konstytucjonalistów, z którymi rozmawiała PAP niewykluczone, że samorząd mazowiecki wygra w sądzie sprawę dotyczącą wpłat janosikowego, niemniej zgodnie z obowiązującymi przepisami teraz województwo powinno płacić kolejne raty.
Także Ministerstwo Finansów uważa, że samorząd powinien nadal regulować należności, bowiem zakwestionowane przez Trybunał przepisy nadal obowiązują.
Rzeczniczka prasowa Ministerstwa Finansów Wiesława Dróżdż twierdzi, że problemy finansowe województwa mazowieckiego to nie tylko wina janosikowego. Odesłała do raportu Regionalnej Izby Obrachunkowej w Warszawie z 27 lutego 2014 r., która stwierdziła, że nie ulega wątpliwości, iż stan finansów województwa mazowieckiego nie powinien być wiązany tylko z problemem janosikowego.
Izba nie podziela opinii Marszałka, że przyczyna problemów finansowych Województwa Mazowieckiego leży "poza zakresem kompetencji" Samorządu Województwa Mazowieckiego - napisała RIO w raporcie. Według RIO nie ma uzasadnienia stanowisko marszałka Struzika, że problemy budżetu województwa w 2013 r. były skutkiem spadku dochodów województwa i wpłat tytułem janosikowego.
RIO podkreśliła w dokumencie, że już w 2012 r. zwracała uwagę na błędy w dysponowaniu przez województwo mazowieckie środkami publicznymi oraz na konieczność ograniczenia wydatków i rozchodów. Zaznaczono, że uwagi te nie dotyczyły janosikowego, lecz zaciągania zobowiązań i kreowania długu publicznego. Izba w 2012 r. ostrzegała samorząd o wysokim zadłużeniu Mazowsza.
(mpw)