Był czas wypełniania wniosków o unijne dopłaty, przyszedł czas na kontrole. Pracownicy ARiMR sprawdzają, czy to, co znalazło się na papierze ma odzwierciedlenie na polach.
Jednym z regionów, gdzie o dopłaty ubiega się najwięcej rolników, jest woj. kujawsko-pomorskie. Wnioski złożyło tu prawie 70 tys. rolników, którzy gospodarują na ponad milionie hektarów.
Z tej masy wniosków wg specjalnych statystycznych metod wybrano ponad 3 tys. gospodarstw, które zostaną skontrolowane. Jeśli ktoś deklaruje 10 ha użytków rolnych, to musi być 10 ha użytków rolnych, jeśli ktoś deklaruje zboże, to musi być zboże, a nie na przykład buraki cukrowe, do których nie ma dopłat – wyjaśnia szef regionalnego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Pracownicy ARiMR nie spodziewają się, by wykryto jakieś szczególne nieprawidłowości. Rolnicy z reguły dobrze przygotowywali wnioski i często korzystali ze specjalistycznego sprzętu przy określaniu powierzchni upraw.
Pamiętać jednak należy, że ci rolnicy, u których wykryto by poważne błędy, mogą się narazić nawet na cofnięcie dopłat.