W połowie października, a nie jak pierwotnie zakładano, 1 grudnia, ruszą dopłaty bezpośrednie dla rolników. Strona polska zaproponowała to Komisji Europejskiej.
Decyzja ma zapaść w przyszłym miesiącu. Pierwszym namacalnym dowodem na to, że dopłaty zbliżają się do rolniczych kont będą pisemne decyzje informujące każdego szczęśliwca na jaką sumę może liczyć. Jeśli jej wysokość nie będzie budziła wątpliwości, rolnicy będą już tylko musieli cierpliwie czekać na przelewy. Te – o ile Komisja Europejska zgodzi się na nasze prośby – ruszą za niespełna dwa miesiące.
Wypłaty zostaną uruchomione 16 października i sukcesywnie będą one trafiały na konta polskich rolników. To sukcesywne trafianie będzie się odbywać w tempie 30 tysięcy przelewów dziennie. Oznacza to, że do końca roku każdy, z prawie 1,5 milionowej rzeszy zainteresowanych otrzyma swoje pieniądze. To niemało, bo przeciętny rolnik zarobi na dopłatach ponad 5 tysięcy złotych.