Około 8 tys. osób zebrało się na placu przed budynkiem ukraińskiego parlamentu w Kijowie, by domagać się dymisji prezydenta Leonida Kuczmy. Burzliwie jest również w samym parlamencie: od kilku godzin opozycja usiłuje przeforsować wniosek o pozbawienie prezydenta władzy w związku z licznymi oskarżeniami pod jego adresem.
Kuczmie zarzuca się zlecanie zabójstw przeciwników politycznych, w tym dziennikarza Georgija Gongadze przed dwoma laty, oraz łapówkarstwo, fałszerstwa wyborcze i doprowadzenie kraju do upadku gospodarczego.
Wniosek nie ma jednak szans na realizację, bowiem opozycja nie ma większości parlamentarnej. Nie pomogła także obecność 5 tys. demonstrantów pod oknami Rady Najwyższej. Liderzy opozycji wspierani przez manifestantów wyruszyli więc do budynku, w którym urzęduje Kuczma, by wręczyć mu żądanie odejścia.
Gospodarz nie chciał się z nimi jednak spotkać, dlatego 49 deputowanych ogłosiło na schodach jego siedziby głodówkę. Jak twierdzą obserwatorzy, Kuczma i tak nie ustąpi aż do wyborów w 2004 roku.
Sprawą tą zajmował się nasz korespondent Andrzej Zaucha, posłuchaj jego relacji:
Foto: Archiwum RMF
16:25