Ważny dzień dla frankowych kredytobiorców. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu rozstrzygał dziś w kilku kwestiach. Najwięcej emocji - i to zarówno wśród frankowiczów, jak i w bankach - budziła kwestia przedawnienia.
TSUE orzekał dziś w sprawie tego, kiedy przedawnia się możliwość skutecznego dochodzenia zwrotu wpłaconych do bank nienależnych pieniędzy. Obecnie prawo mówi, że roszczenia tzw. frankowiczów przedawniają się zasadniczo w okresie 10 latach.
Unijny Trybunał Sprawiedliwości rozstrzygał, od kiedy należy liczyć termin przedawnienia.
Pozostałe kwestie frankowe, którymi zajmował się dziś TSUE, sprowadzają się do tego, czy i w jakim zakresie sądy mają prawo zmieniać umowy kredytowe.
Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu wydał korzystne dla frankowiczów orzeczenie.
I tak, jeśli chodzi o bieg terminu przedawnienia, to jak orzekli sędziowie rozpoczyna się on z chwilą, gdy klienci dowiedzieli się o przysługujących im prawach i niedozwolonych klauzulach.
Termin przedawnienia roszczeń konsumentów zaczyna biec od momentu, kiedy konsument uświadomi sobie, że coś z jego umową jest nie tak, że zawiera ona klauzulę abuzywną (niedozwoloną), a w konsekwencji ewentualnie prowadzi do nieważności kontraktu - tłumaczył w Radiu RMF24 mecenas Kacper Rożek z krakowskiej kancelarii Prosperitas.
To stoi w opozycji do rzadkich, ale zdarzających się nadal orzeczeń sądów, które przyjmowały, że roszczenie o zapłatę konsumenta przedawnia się z upływem każdej raty, czyli licząc 10 lat wstecz do zapłaty poszczególnych rat - wyjaśniał Rożek.
Ponadto unijny trybunał orzekł, że krajowe sądy nie mogą zmieniać umów kredytowych w obcych walutach, jeśli sprzeciwia się temu konsument albo jest to dla niego niekorzystne.
Trybunał wydaje się wyraźnie podkreślać to, co mówił już od dłuższego czasu: sądy krajowe zasadniczo nie są uprawnione do ingerowania i modyfikowania treści umowy. Nie od tego są sądy. To może nastąpić tylko wyjątkowo i w zasadzie wyłącznie w interesie konsumenta jako słabszej strony tego stosunku prawnego, który nazywany był kredytem, a który do końca chyba tym kredytem właśnie nie był - dodaje mecenas Rafał Chrząszcze z kancelarii Prosperitas.
Zdarzało się, że sądy same zmieniały niedozwolone klauzule bez wiedzy klientów.
#TSUE kredyty denominowane w walutach obcych: jeli konsument si temu sprzeciwia, sd krajowy nie moe zastpi nieuczciwego warunku umownego dotyczcego kursu wymiany przepisem dyspozytywnym prawa krajowego https://t.co/ATb3CgbPxg pic.twitter.com/n5nCr2UtYZ
EUCourtPressSeptember 8, 2022
Coraz więcej frankowiczów idzie do sądu i wygrywa z bankami. Drogi frank oraz inflacyjny kryzys zachęcają Polaków do dochodzenia swoich praw.
Eksperci szacują, że kredytobiorcy frankowi złożyli prawie 100 tysięcy pozwów. Większość wygrywali.
Zawiłości prawne orzeczenia TSUE wyjaśniają w rozmowie z dziennikarzem radia RMF24 Tomaszem Weryńskim prawnicy Rafał Chrząszcz i Kacper Rożek z krakowskiej kancelarii Prosperitas. Posłuchajcie:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio